- No. Najlepsze jest to, że nie wiemy jak go z tam tąd ściągnąć. Każe żeby nikt tam nie wchodził, bo nie chce aby komuś się coś stało i nie chce go mieć na sumieniu.
- Łoł. Postaram się coś zdziałać, ale to będzie szalone, więc żeby na dole były jakieś pudła czy coś.
- Ok. A co konkretnie chcesz zrobić ?
- Skoczyć razem z nim - uśmiechnęłam się i poszłam w kierunku wejścia do budynku. Musiałam wchodzić dość wysoko. Sześć pięter. A kiedy już tam weszła, dyszałam jak jakiś parowóz czy coś. Powoli podchodziłam do niego.
- Nie podchodź, bo skoczę ! - krzykną chłopak.
- Ja przyszłam tylko pogadać. Raczej namawianie żebyś zszedł to będzie głupie.
- Aha. Ciekawe o czym ty chcesz ze mną rozmawiać ? - powiedział trochę ironicznym głosem.
- A tak ogólnie.
- A - zapadła cisza. Udało mi się podejść do niego. popatrzył na mnie, kiedy odwrócił wzrok, to ja popatrzyłam na niego.
- Wysoko. Naprawdę chcesz skoczyć ?
- Tak, to znaczy...
- Boisz się - uśmiechnęłam się szyderczo - słyszałam twoją historię, i wiesz co ci powiem? Nie przeżyłeś tyle co ja. Trzy razy w pierdlu siedziałam. kilka razy dostałam kulkę. Nawet mnie porwali dwa razy i to ci sami ludzie. Tacy ludzie jak ty, myślą, że im się świat zawalił całkowicie. Ale to gówno prawda ! Jeszcze dużo przed tobą, ale jak chcesz to skacz, no skacz ! - zaraz oboje skoczyliśmy, o ile to skokiem można było nazwać. Kiedy już "wylądowałam" poczułam mocny ból w nodze. Kiedy chciałam wstać, od razu poczułam jeszcze mocniejszy ból. Stwierdziłam, że jest złamana. Chrystian skumał się i podbiegł do mnie.
- Może pomóc ? - spytał z uśmiechem.
- No, raczej chyba tak - powiedziałam z nutką ironii w głosie. Zaraz pomógł mi wstać i zawiózł mnie do szpitala. Noga strasznie mnie bolała. Założyli mi gips i dali zwolnienie ze szkoły. Chrystian odwiózł mnie do domu Belli, a tam już pomogła mi ona.
Musiałam cały czas leżeć Ledwie do toalety dawałam radę. A kiedy nikogo nie było w domu. to wtedy już tak zwana "kaplica".
Jeju w końcu napisałam !!!!
mam nadzieję, że nudny nie był, bo mi się wydaje że był nudny :)
Czekam na komentarze :) I zapraszam do czytania, bo mam nadzieję że w końcu wezmę się za tego bloga :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz