sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 24.

Spotkałyśmy się w parku, tam gdzie zawsze. Od razu kiedy wszystkie przyszły, poszłyśmy do knajpy. Potańczyłyśmy jak trzeba, ale momentami czułam się obserwowana przez Sama, który był tam ze swoimi kolesiami. To była jakaś klątwa! Zawsze gdzie byłam ja tam i on. Zaczęło mnie to wkurzać, ale z czasem przestałam zwracać na to uwagi. 
Potem stwierdziliśmy, że pójdziemy znów do parku, żeby na spokojnie pogadać, przy browarze. 
- Słyszeliście coś - nagle spytałam, bo wydawało mi się że ktoś krzyczy. 
- Nie,nic - powiedziała Kayla. 
- Chyba ci się przesłyszało - potwierdziła Evelyn. Ale znów coś usłyszałam. 
- Ej teraz to naprawdę coś słyszałam - upierałam się. 
- Ej ja tę - powiedziała Bella - dobiegało to z tam tąd - mówiąc to, wskazywała palcem na uliczkę na przeciwko. 
- Sprawdzę to - powiedziałam to wstając z ławki i idąc w tamtą stronę. Nagle jakaś dziewczyna zaczęła krzyczeć. Przyśpieszyłam kroku i za chwilę zaczęłam biec. Okazało się, że w ciemnym zaułku jakiś pijak gwałci dziewczynę gdzieś może o rok młodszą ode mnie. Od razu rzuciłam się na niego i oderwałam go od niej.. Przylałam mu z pięści w jego parszywą twarz. Przewrócił się, bo nie miał równowagi, przecież był pijany, a kiedy chciał wstać musiałam go kopnąć bo chciał mnie przewrócić. Na nieszczęście widział to patrol policji. Akurat nadjechał niespodziewanie i widział to , co nie trzeba. Był tylko jeden, co mnie zdziwiło. Zaraz wysiadł i podbiegł do mnie, rozglądając się. 
- Co tu się dzieję ? Czy nic panu się nie stało ? - spytał nie wiedząc dokładnie o co chodzi - co w ogóle pani robi ? Proszę się uspokoić. 
- Ale ja nic nie robię - powiedziałam stojąc w miejscu. 
- To dlaczego ten człowiek leży na ziemi ? 
- Bo przynajmniej na to sobie zasłużył - powiedziałam stanowczo. 
- No ja niestety uważam inaczej. Zapewne pobiła go pani w celu obrabowania go - ruszył w moją stronę - pójdzie pani ze mną. 
- Co ? Ten pijany gbur chciał zgwałcić niewinną dziewczynę ! - upierałam się. 
- Wszystko wyjaśni się na komendzie - powiedział prowadząc mnie do radiowozu. 


No to jest kolejny rozdział =D 
Dziś trochę krótki, ale jakoś tak wyszło. 
Piszcie w komentach jak wam się podobało, ale szczerze =D
Dziś bez muzyki i jeden gif. :) 

2 komentarze:

  1. Przeczytałam i dwa kolejne rozdziały.
    Wow, jestem zachwycona. :D Supciooo <33
    Cóż, niestety główna bohaterka ma pecha. xd Ach! Da radę, jest silna :D
    Czekam na dalszy ciąg. :)

    OdpowiedzUsuń